Ze Staszowa pojechała na rowerze do kolegi… w Bieszczady…

Matka 23-latki ze Staszowa zaalarmowała policjantów w niedzielne popołudnie, że martwi się losem swej córki.

– Opowiadała, że młoda kobieta w niedzielę wczesnym rankiem wyszła z domu zabierając ze sobą rower i najprawdopodobniej ruszyła nim w drogę do przyjaciela, który jest akurat Bieszczadach nad Soliną – opowiadają policjanci.

Zaalarmowani poprosili o pomoc kolegów z Podkarpacia. 23-latkę odnaleźli popołudniem policjanci ze Strzyżowa położonego od Staszowa o blisko 140 kilometrów! 23-latka wróciła do domu.

Autor: minos
Źródło: Echo Dnia