Pechowe zakończenie miała „18-tka” w jednej z miejscowości powiatu staszowskiego. Sześcioro jej uczestników trafiło do szpitala po tym, jak wsiedli do samochodu, którym kierował nietrzeźwy mężczyzna.
Honda Civic wjechała do rowu w Długołęce w sobotę, około czwartej nad ranem. 27-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi. I nic dziwnego, że stracił, skoro miał we krwi 2,3 promila alkoholu i nie posiadał prawa jazdy. W dodatku przewoził sześcioro młodych pasażerów.
Los tym razem okazał się łaskawy – gdyby zamiast rowu było drzewo, wypadek mógłby skończyć się tragedią. Tymczasem w szpitalu zostały tylko dwie kobiety w wieku 18 i 20 lat. Reszta pasażerów miała niegroźne potłuczenia i została zwolniona do domu.
Fot. Straż Pożarna w Staszowie
AD