Kobietę uwięzioną w pięciometrowej studni wydobywali we wtorek po południu staszowscy strażacy. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało.
– Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymaliśmy po godzinie 12 – informował Jarosław Pławski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie.
Na miejsce udały się trzy zastępy straży pożarnej.
– Kobieta znajdowała się na głębokości około pięciu – sześciu metrów. Była przytomna. Strażacy zeszli na dół i po założeniu jej kołnierza ortopedycznego przy pomocy specjalnych lin wyciągnęli ją na powierzchnię – dodawał Jarosław Pławski.
Autor: ElZem
Pełny tekst na stronie Echo Dnia