Kolejne otwarcie – otwartego przed tygodniem obiektu miało miejsce w ubiegłą sobotę. Uroczystość była symboliczna i bez fajerwerków toteż frekwencja była niewielka. Kto był, ten już wie, gdzie na obiekcie jest… „ściana Romana”.
Gdyby z puli odwiedzających wyłączyć przedstawicieli samorządów różnej maści, rodziców dzieci tańczących i grających w zawodach sportowych, to podczas uroczystej ceremonii otwarcia po obiekcie hulałby wiatr. Ceremonii jednak musiało stać się zadość.
NOŻYCZKI, WSTĘGA, MODLITWA I KROPIDŁO
Złośliwi powiedzieliby, że tydzień testów na czynniku ludzkim w postaci mieszkańców dało efekt pozytywny. Ofiar nie było – VIP-y mogą wejść. Ale wedle zapewnień organizatorów spotkanie w Centrum Sportu było przede wszystkim podziękowaniem dla tych, którzy ten obiekt wybudowali i sfinansowali. Były nożyczki, wstęga, krótka modlitwa i poświęcenie hali i basenu.
Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia