Czwarta edycja Dzikiego Zachodu zamieniła posiadłość Popielów w wielką arenę, którą zawładnęli Indianie, kowboje i poszukiwacze złota.
Tysiące osób odwiedziło Dziki Zachód, imprezę, jakiej w całym województwie nie ma. Atrakcji jest tak wiele, że nie sposób z nich skorzystać tylko przez jedno popołudnie. Wczoraj znakomity koncert dał Ivan Komarenko. Dziś na scenie kolejne gwiazdy. O godzinie 18.30 zagrały „Dzieci z Brodą”.
KOWBOJE, INDIANIE, BIZONY I POŁAWIACZE ZŁOTA
Organizatorom w tym roku dopisała dobra pogoda. W piątek wszakże nad Staszowem i okolicami trochę grzmiało, ale w sobotę było już słonecznie i ciepło. Impreza rozpoczęła się w piątkowe popołudnie. Od tego momentu zespół Pałacowy zaczął przypominać bardziej miasteczko znajdujące się gdzieś w odległym Teksasie. Można tutaj zasmakować odmiennych kultur i zwyczajów, obejrzeć dziesiątki pokazów i prezentacji.
Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst i galeria zdjęć na stronie Echo Dnia