Chwile grozy przeżyli mieszkańcy Staszowa podążający chodnikiem wzdłuż ulicy Krakowskiej w Staszowie. –To cud, że nikomu nic się nie stało – mówią świadkowie wypadku.
Do zdarzenie doszło około godz. 13-ej na łuku ulicy Krakowskiej w Staszowie przy zbiegu z Ulicą Parkową. Jadący volkswagenem golfem młody mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą, uderzył w barierkę odgradzającą chodnik od jezdnia następnie potrącił mężczyznę będącego na chodniku. – To cud, że nikomu nic się nie stało – mówią świadkowie.
Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia
Czytaj także: To cud, że ten szaleniec nikogo nie zabił