Zimowa aura nie odpuszcza ani na chwilę. Mokry i ciężki śnieg pada na okrągło, a gałęzie i drzewa łamią się pod jego naporem. Do godziny 14.30 staszowscy strażacy wyjeżdżali niemal 20 razy do usuwania powalonych konarów i drzew tarasujących drogi.
– Na razie sytuację mamy opanowaną, ale zgłoszeń może przybyć, bo śnieg nadal pada – usłyszeliśmy od dyżurnych w komendzie powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie.
Dużo więcej pracy mają służby energetyczne, bo łamiące się drzewa uszkodziły wiele słupów i trakcji elektrycznych. Najgorsza sytuacja w powiecie staszowskim panuje obecnie na terenie miejscowości położonych wzdłuż Wisły, czyli na terenie gmin Osiek i Połaniec. Staszowscy energetycy usuwają również zniszczenia na terenie gmin Iwaniska i Baćkowice. Na godzinę 13 uszkodzeniu uległo około 60 stacji transformatorowych wysokiego napięcia. Oznacza to, że bez prądu może być nawet 3 tysiące gospodarstw.
Autor: Marcin Jarosz
Źródło: Echo Dnia