Część mieszkańców gminy uważa, że tutejsi urzędnicy utrudniają im prowadzenie działalności gospodarczej stawiając przy drogach znaki ograniczające tonaż mogących się po nich poruszać samochodów.
Zbigniew Ramos jest właścicielem firmy zajmującej się międzynarodowym transportem. Ma 14 TIR-ów, które wożą towary po całej Europie. Gdy nie są w trasie stacjonują na”bazie” w Maśniku, gdzie mieszka. Dwa lata temu dzięki dofinansowaniu z programu tak zwanych „schetynówek” gmina wyremontowała jedną z dróg, którą auta naszego rozmówcy dojeżdżały do drogi krajowej nr 79. Po zakończeniu prac na obydwu jej końcach pojawiły się znaki informujące o zakazie wjazdu samochodom cięższym niż 5 ton.
– Przez lata korzystałem z tej drogi i żadnych ograniczeń nigdy tutaj nie było – mówi Z. Ramos.
Autor: Rafał Nieckarz
Więcej na stronie Tygodnika Nadwiślańskiego