Mieszkanka podstaszowskiej miejscowości postanowiła w Internecie kupić wycofane z rynku tabletki na odchudzanie. Nie przeraziło jej nawet to, że po wzięciu proszków niewiadomego pochodzenia w Warszawie zmarła 20-latka.
Zamówiła 30 sztuk, jej mąż za paczkę zapłacił 120 złotych. I okazało się, że ten, kto oferował pigułki, zakpił z kobiety. Nie tylko nie przesłał jej upragnionych środków. W przesyłce były… ciastka, które jak wiadomo z odchudzaniem nie mają nic wspólnego…
Autor: saba
Źródło: Echo Dnia