Powiat staszowski w 2008 roku zajął wysokie piąte miejsce pod względem zarobków brutto, średnia płaca w naszym powiecie według danych GUS wyniosła 2.546 złotych. Czy faktycznie tak dobrze u nas płacą?
Można powiedzieć, że tak, choćby dlatego, że średnia płaca w jednej z firm naszego regionu wyniosła 9,5 tysiąca złotych. To najwięcej w województwie.
Pora zejść na ziemię. Wśród dobrze płatnych stanowisk są jak zwykle urzędnicze posady. W Staszowie burmistrz zarobi 11.800 zł. Pozostali włodarze gmin tracą do lidera od 300 do nawet 1.800 złotych.
Ta różnica to pensja, o jakiej mógłby pomarzyć pracownik rozpoczynający pracę w sklepie. Tutaj średnia w mieście waha się w okolicach najniższej krajowej, czyli 1.150 zł miesięcznie, choć osoba z kilkuletnim stażem może liczyć nawet na 1.600 zł. Kierownik sklepu może liczyć na wynagrodzenie zaczynające się od 1.600 zł. Na podobną stawkę może liczyć pracownik w Starostwie Powiatowym w Staszowie. Choć im wyżej w urzędniczej hierarchii, tym większa płaca. Naczelnicy zarabiają tutaj średnio 4 – 5 tys. zł, pensja sekretarza to 7,5 tysiąca, skarbnik inkasuje około 8 tysięcy, natomiast wicestarosta około 9,5 tysiąca zł. Na szczycie jest starosta, którego pensja brutto wynosi 11,5 tysiąca zł.
Specjaliści i kierownicy w spółkach podległych Urzędowi Miasta w Staszowie zarabiają 3 – 4 tysiące zł. Trzy tysiące złotych może zarobić brutto wykwalifikowany pracownik budowlany, pensja policjanta ze stażem pracy wynosi około 3.700 złotych.
Autor: Marcin Jarosz
Źródło: Echo Dnia – Echo Powiśla z dn. 6 listopada 2009 r.