Warto wybrać się do tej wsi, aby zobaczyć drewniany kościół św. Andrzeja Apostoła. Urzekające wnętrze pozwala przenieść się w przeszłość o kilka wieków.
Legenda mówi, że niewielką świątynię, a właściwie kaplicę, polecił zbudować polujący w okolicznych lasach król Kazimierz Wielki. Modrzewiowe pnie spuszczano z pobliskich wzgórz i w miejscu, gdzie się zatrzymały, wzniesiono kościółek. Według innej opowieści, pierwotnie miał stanąć na szczycie wzgórza, ale pnie same w dół powędrowały. – Ponoć dużo strzyg w okolicy było i aby je odgonić kaplica powstała – przytacza kolejną ksiądz kanonik Krzysztof Lechowicz, proboszcz w Strzegomiu.
Ta ostatnia legenda tłumaczyć też miała pochodzenie nazwy starej wsi. Wzmianka o strzegomskim plebanie Janie jest już z 1326 roku. Jan Długosz zapisał, że ta królewska wieś posiadała kościół parafialny pw. św. Andrzeja Apostoła. Miał on powstać w 1404 lub 1441 roku.
Pełny tekst i zdjęcia na stronie Gazety Wyborczej
Zobacz także: Modrzewiowy kościółek w Strzegomiu