Popularny staszowski „niemagister” znów jest na językach. Wszystko przez pomysł, który Wojciech Zarzycki wraz z wolontariuszami realizował z powodzeniem wśród młodzieży z różnych środowisk przez ostatnie półtora roku.
W środę i czwartek życie pisało kolejne odcinki nieprawdopodobnej historii o tym jak urzędnicy postawili sobie za cel zniszczenie pięknej społecznej inicjatywy.
Wystarczyła jedna publikacja w „Echu Dnia” i inicjatywa, choć powszechnie uznana za pożyteczną została skutecznie usunięta z przestrzeni, w której istniała.
DZIECI, WOLONTARIUSZE I BAR, CZYLI ŚWIETLICA, O KTÓREJ NIKT NIE WIEDZIAŁ
O „Hadesie” Wojciecha Zarzyckiego, który funkcjonował w piwnicach Liceum Ogólnokształcącego imienia kardynała Stefana Wyszyńskiego w Staszowie pisaliśmy w piątek 11 marca, w tekście „ A w Hadesie gwar”. To w nim opowiedzieliśmy krótką historię pewnego przedsięwzięcia, które realizował „niemagister” wraz ze swoimi wolontariuszami. Okazało się ,że władze Liceum i urzędnicy ze starostwa , któremu podlega szkoły dowiedziały się o działającym świetnie klubie z…”Echa Dnia”. Dotychczas żyli w nieświadomości, wynajęli pomieszczenia na bar, a najemca udostępniał lokal Zarzyckiemu i jego młodzieży.
Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia