Przerażającą historię śmierci swojej 4-letniej córeczki Oli opowiedziała jej mama Paulina Janowicz, podczas jednego ze spotkań w Pałacu w Kurozwękach zorganizowanego z okazji trwających tu IV Dni Konopi.
Dziewczynka zmarła, bo procedura sprowadzenia dla niej legalnie medycznej marihuany trwała prawie rok. Ola była jedną z pierwszych małych pacjentek, które otrzymały zgodę na import docelowy medycznej marihuany z Holandii.
Autor: Agnieszka Kuraś
Pełny tekst na stronie Echo Dnia