Już od soboty nad Szydłowem unosił się zapach suszonych śliwek. Tam po raz siedemnasty odbyło się Święto Śliwki. Impreza trwała do niedzieli i przyciągnęła tłumy publiczności.
Śliwka jest niedocenianym owocem – na naszych stołach wciąż królują jabłka, gruszki, pomarańcze. Jednak nie w Szydłowie. Tutaj każde dziecko wie, że Szydłów śliwką słynie. Uprawianie śliwek przechodzi tu z pokolenia na pokolenie. Dla ludności lokalnej życie kręci się wokół tego niewielkiego fioletowego owocu. W jego uprawę wkładają trud pracy, ale i ogromne serce.
WIELKA ŚLIWKOWA BIESIADA
Śliwka w roli głównej odegrała pierwszy akt podczas sobotniej imprezy w Szydłowie. Już pierwszego dnia Święto Śliwki przyciągnęło tłumy gości. Jedni przyjechali tu specjalnie, by kupić te smaczne owoce, świeżo zerwane z drzew, a inni na świetną zabawę, jaka trwała przez dwa dni.
Autor: Agnieszka Kuraś
Pełny tekst na stronie Echo Dnia