Staszowskie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej ma szanse stanąć na koła. Mają mu w tym pomóc miliony złotych, które firma wpompuje w restrukturyzację spółki. Połowa pieniędzy będzie pochodzić z rządowej pomocy.
Od ubiegłego roku trwa w staszowskiej spółce program restrukturyzacyjny, który ma dać ratunek coraz słabszej kondycyjnie firmie. W pierwszym półroczu spółce udało się wyjść na niewielkim plusie. Szefostwo firmy zapowiada, że ma być jeszcze lepiej.
PRZEWOŹNIK W OPAŁACH. RATUNEK W RESTRUKTURYZACJI
Kiedy w marcu ubiegłego roku opisywaliśmy problemy z przyszłością staszowskiego przewoźnika sytuacja w spółce nie była wesoła, dodatkowo Skarb Państwa postanowił pozbyć się uciążliwego „balastu” i poszukać kupca na staszowski PKS. Wówczas w rozmowie z nami nowy prezes spółki zapowiadał, że będzie starał się o pomoc finansową z Ministerstwa Skarbu Państwa. Miała ona posłużyć między innymi do odbudowy taboru. Warunkiem było wprowadzenie planu restrukturyzacji.
Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia