Milionowe inwestycje

Kolosalne zmiany w wizerunku Połańca nastąpić mają w drugiej połowie bieżącego roku. Do tego czasu sfinalizowane zostaną najbardziej efektowne inwestycje, zaplanowane w budżecie nadwiślańskiego grodu.

Nowy rynek, obiekty użyteczności publicznej i, co istotne, miejsca pracy, których przybyć ma dość znacznie – tak podsumować można priorytety samorządowych władz na najbliższą przyszłość.

CENTRUM WYPIĘKNIEJE

57 mln dochodów i 61,6 mln wydatków – tak na starcie przedstawia się finansowy plan gminy. Już teraz wiadomo, że liczby te mocno się zmienią, bo w między czasie dojdą nowe zadania i nowe środki.

Prawdopodobnie w sierpniu dobiegnie końca przebudowa placu Uniwersału Połanieckiego, potocznie nazywanego tutaj rynkiem. Ten rynek to teraz wielkie rondo, które jednak niebawem zniknie. „Krajówka” – gruntownie zmodernizowana, co prawda dalej będzie tędy biegła, ale przestanie być dominującym elementem krajobrazu. Auta pojadą bokiem, a reszta rozległego placu stanie się rekreacyjno – wypoczynkowym deptakiem z fontannami, ławeczkami, stylowymi latarniami i wkomponowaną w to wszystko zielenią.

JARMARK NA OKRĄGŁO

Od strony Krakowa, również tuż przy trasie przelotowej, rozpocznie się wczesną wiosną kolejna duża budowa. Będzie to jeden z elementów kompleksowego uzbrajania terenów inwestycyjnych. To gigantyczne zadanie warte w sumie ponad 25 mln złotych, realizowane jest dzięki wsparciu z RPO. Połaniec, jako jedna z dwóch gmin w województwie dostał pieniądze na przygotowanie miejsca dla tych, którzy tu zdecydują się umiejscowić swój biznes.

Pierwsza strefa, czekająca na zagospodarowanie przy udziale unijnych funduszy, znajduje się właśnie przy wjeździe do miasta od strony stolicy Małopolski. Powstanie tu plac targowy z prawdziwego zdarzenia. Obecnie piątkowe targi, ściągające tysiące osób z całej okolicy odbywają się tuż pod oknami magistratu. Na co dzień miejsce to zupełnie nie przypomina targowiska. Nie ma tu również żadnego zaplecza.

Za kilka miesięcy i sprzedający i kupujący przeniosą się nieco dalej. Przygotowany zostanie dla nich plac handlowy z prawdziwego zdarzenia. Utwardzony i uzbrojony teren, budynek gospodarczy z sanitariatami, prawie 300 stanowisk handlowych, dwie potężne wiaty, które pozwolą na prowadzenie interesów niezależnie od pogody, a do tego wielki parking i 50 drewnianych domków, przeznaczonych na minisklepiki.

– Chcemy by targi odbywały się nie raz w tygodniu, ale codziennie przez cały rok – zaznacza burmistrz Połańca Jacek Tarnowski.

Autor: Rafał Staszewski
Pełny tekst w Tygodniku Nadwiślańskim Nr 11 (1505) z dn. 18 marca 2010 r.