Połaniec rośnie w siłę. Budowa mostu na Wiśle otwiera wiele dróg nie tylko dla tego miasta, ale i dla całego województwa świętokrzyskiego.
DROGA KRĘTA, ALE SZCZĘŚLIWY FINAŁ
Wkrótce miną dwa lata od momentu przełomowej dla województw Świętokrzyskiego i Podkarpackiego decyzji. Budowa mostu przez Wisłę wraz ze szlakami drogowymi ma pomóc obu regionom otworzyć się szerzej na świat.
W lutym 2008 roku po ponad 10 latach prac nad ideą budowy mostu na Wiśle w Połańcu marszałkowie województw Świętokrzyskiego i Podkarpackiego doszli do porozumienia w tej kwestii i zdecydowali o jego budowie. Pieniądze na ten cel pochodzić będą w większej części z unijnego dofinansowania, bo wart w kosztorysie niemal pół miliarda złotych projekt otrzymał 66 procentowe dofinansowanie z Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej. To mniej niż wnioskowano, ale samorządy zdecydowały, że znajdą dodatkowe miliony złotych w swoich budżetach i zrealizują inwestycję. – Można zbudować most jednopoziomowy, a inwestycje na drogach rozłożyć w czasie. To obniży koszty, ale pozwoli wybudować most – mówił wówczas wicemarszałek Zdzisław Wrzałka.
Porozumienie poprzedziła dość głośna debata na temat słuszności tej idei, prowadzona głównie po stronie podkarpackiej. Jednym z pomysłów radnych sejmiku było między innymi to, aby budowę mostu finansować z puli innych projektów. Na szczęście dla tej inwestycji dofinansowanie zostało ściśle przydzielone na tę właśnie budowę, bez możliwości przesunięcia otrzymanych pieniędzy na inną inwestycję.
Zaznaczone na mapie miasta fragmenty, to strefy inwestycyjne, które miasto chce przygotować dla przyszłych inwestorów. Będą one zlokalizowane u zbiegu drogi krajowej numer 79 (ulica Osiecka) z drogą wojewódzką i mostem, który za kilka lat połączy Świętokrzyskie z Podkarpaciem. (UMiG Połaniec)
Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia