Trzech lat więzienia zażądał w środę prokurator dla Ukrainki Natalii M. oskarżonej o spowodowanie tragicznego wypadku na zalewie w Chańczy.
W lipcu 2006 roku zginęła tam 12-letnia Agatka z Tarnobrzega – w kajak, którym płynęła z ojcem, uderzyła rozpędzona motorówka.
Zanim sąd wysłuchał wczoraj głosów końcowych, odtworzono film z eksperymentu procesowego, który miał pokazać jak oskarżona kobieta radzi sobie za sterami łodzi. – Oskarżona nawet nie wiedziała jak uruchomić motorówkę czy jak trzymać manetkę i kierownicę – podkreślał potem obrońca Natalii M., wnosząc o uniewinnienie. Proces w tej sprawie już po raz drugi toczy się przed Sądem Rejonowym w Kielcach. Pierwszy raz kobietę uznano za winną i skazano na trzy lata więzienia. Sąd odwoławczy nakazał jednak proces powtórzyć.
Sama Natalia M. przyznaje się do winy, ale jak przekonuje jej obrońca, tylko dlatego że jej system wartości nie pozwala obciążyć zmarłego męża, który w chwili wypadku był na łodzi.. Cezary D. zmarł na raka w trakcie drugiego procesu.
Autor: ada
Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce