Wrócą arianie do Rakowa?

Jeszcze kilka lat temu Raków usiłował wykorzystywać swoją historię. Ale ze szlaku ariańskiego praktycznie nic już nie zostało, a eksponaty z regionalnej izby pamięci schowane są na strychu.

Przypominanie o tym, że miasteczko było niegdyś głównym ośrodkiem braci polskich, postawiło sobie za cel powstałe 10 lat temu Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Rakowskiej. Do miejsc związanych z arianami wyznaczony został szlak z tablicami w dwóch językach. TPZR postarało się też o odnowienie budynku uważanego za dom ministra zboru i urządziło w nim regionalną izbę pamięci.

Gromadzono tam dawne narzędzia, sprzęty i inne pamiątki z przeszłości miasteczka i okolic, m.in. pozostałe po rakowskich piekarzach, szewcach i sitarzach. W sali kominkowej odbywały się spotkania. Poprzebierani w historyczne stroje członkowie Koła Młodych Przewodników oprowadzali gości po Rakowie. Odbywały się koncerty i nawiązujące do arian Święto Drewnianego Miecza.

Autor: Janusz Kędracki
Pełny tekst na stronie Gazety Wyborczej