Gruba warstwa śniegu przykryła Staszowskie. Zalega wszędzie i bywa niebezpieczny.
Drogi gminne, powiatowe i wojewódzkie w powiecie staszowskim są białe. Tylko na krajowej 79-tce jezdnia jest czarna. Generalnie, im mniejsze natężenie ruchu, tym gorsze warunki jazdy.
Nienajlepiej wygląda sytuacja na parkingach. Niejednokrotnie trzeba nieźle „rozbujać” samochód, żeby wyjechać z grubej warstwy sypkiego śniegu. Niezastąpiona przy tym jest łopata, którą warto wozić w bagażniku i… pomoc pasażerów lub innych kierowców. Raczej nie warto zatrzymywać się na zaśnieżonych poboczach dróg. Może się okazać, że bez pomocy z zewnątrz, samochód nie ruszy z miejsca.
Droga wojewódzka 765 w okolicach Wiśniówki.
Droga krajowa 79 w Osieku.
Szczególnie ciężkie warunki panują na drogach przebiegających przez lasy. Na takich odcinkach niebezpiecznie jest nie tylko ze względu na zalegający na jezdni śnieg ale także obrywające się konary drzew, które nie wytrzymują naporu śniegu i lodu. Łamią się przede wszystkim sosny, które na korony przyjmują znacznie więcej białego puchu niż inne drzewa. W ostatnich dniach na ziemi staszowskiej miało miejsce kilka niebezpiecznych zdarzeń z udziałem konarów lądujących tuż przed jadącymi pojazdami. Niestety, jeden z takich wypadków skończył się tragicznie – dzisiaj rano, w miejscowości Jarosławice zginął pasażer forda transita uderzony przez konar drzewa.
Z takich samych powodów niewskazane są wycieczki do lasów czy parków – obrywające się gałęzie mogą spowodować uszczerbek na zdrowiu lub nawet utratę życia. Spadające konary powodują tymczasem liczne awarie sieci elektrycznej, które zazwyczaj są trudne do usunięcia, bo występują głównie w trudno dostępnych obszarach leśnych.
Zarządcy wielkopowierzchniowych obiektów w całej Polsce wzięli się dziś za usuwanie zalegających na dachach warstw śniegu i lodu. Sprzątano dachy stacji benzynowych, supermarketów, hal sportowych i innych budynków.
Zalegającą warstwę śniegu usuwano dziś m.in. z dachu staszowskiego TESCO.
AD