Gmina oddała obiekt i ustawiła zakazy. Strażnicy porządku pilnują na miarę niezwykle skromnych możliwości, a monitoring na nowym obiekcie… nie monitoruje.
Początek wakacji przywitał wszystkich ogromnymi upałami. Nic dziwnego, że człowiek szuka sposobu, by choć na chwilę się ochłodzić. Idealnym rozwiązaniem jest wypad nad wodę…
ZALEW ŁADNY, ALE KĄPAĆ SIĘ NIE WOLNO
W gminie Bogoria w ubiegłym roku wybudowano zbiornik wodny wraz z terenem rekreacyjno – wypoczynkowym. Zalew od razu stał się miejscem chętnie odwiedzanym nie tylko przez miejscowych. Jest tutaj muszla koncertowa, są ścieżki rowerowe, plac zabaw dla dzieci, kładki widokowe i najważniejsze – woda.
Obiekt pomyślano tak, aby pełnił nie tylko funkcję retencyjną, ale i rekreacyjną. Pojawiła się około 150-metrowa plaża i wyznaczone miejsce do kąpieli. Miejsce do kąpieli nadaje się wręcz idealne, ale problem w tym, że na całym obiekcie obowiązuje „zakaz kąpieli”.
Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia