Nietrzeźwy kierowca bez uprawnień uciekał nocą przed staszowskimi stróżami prawa – opowiadają policjanci. Jeden z mundurowych, którzy na blokadzie starali się zatrzymać uciekiniera, został przez niego potrącony.
Nocą ze środy na czwartek, około godziny 1.30 na ulicy Langiewicza w Staszowie tutejsi policjanci chcieli zatrzymać do kontroli białego opla movano na numerach rejestracyjnych z powiatu buskiego.
– Młody kierowca dostawczaka zignorował znaki dawane czerwoną latarką a potem także kogutami radiowozu. Zaczął uciekać a policjanci ruszyli za nim – opowiada Grzegorz Dudek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Policjanci opisują, że białe auto zajeżdżało im drogę i przekraczało dozwoloną prędkość. Przez radio skontaktowali się z kolegą i koleżanką z innego patrolu. Para ustawiła swój oświetlony radiowóz w poprzek ulicy Krakowskiej, w sąsiedztwie wiaduktu kolejowego.