Wielka inwestycja staszowskiego szpitala czeka na źródełko, z którego popłynęłyby pieniądze na kupienie brakującego sprzętu. Wystarczy cztery miliony. Bez tego mury, choć ładne pozostają bezużyteczne.
Wydawać by się mogło, że przy inwestycji szacowanej na 31 milionów, z której po korekcie wykonano nowy blok operacyjny za ponad 13 milionów złotych, brakujące cztery miliony na kupienie niezbędnego wyposażenia to betka.
UROCZYSTE OTWARCIE… PUSTYCH SAL
Okazuje się jednak, że po uroczystym zakończeniu budowania, przecięciu wstęgi i miłych słowach ze strony wielu gości, pozostał ból głowy, który niestety trwa. Jeszcze przed zakończeniem inwestycji wiadomo było, że nie ma finansowania na kompletne wyposażenie obiektu. Każdy, kto choć raz w życiu podjął się jakiejkolwiek prywatnej inwestycji wie, że najlepiej jest, gdy pieniądze są na wszystko.
Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia