Ponad 1600 kilometrów na rowerze. Wspomnienie niezwykłej pielgrzymki

Przed dziesięciu laty dokonał wyczynu, którego nie powstydziłby się żaden olimpijczyk. Mimo, że jest niepełnosprawny samotnie przejechał rowerem ze Staszowa do Rzymu.

Andrzej Wawrylak to jedna z tych postaci, która Staszów rozsławiła na całą Polskę. Człowiek, który za młodu stracił nogę w dramatycznym wypadku wsiadł na rower i postanowił pojechać przed siebie. Za cel obrał sobie Rzym. Rowerowa pielgrzymka do Stolicy Piotrowej miała jeden cel. Jej intencją była odbudowa Klasztoru w Pustelni Złotego Lasu.

Przez trzy tygodnie pokonał ponad 1600 kilometrów odwiedzając w drodze do Watykanu między innymi Wiedeń, Klagenfurt, Wenecję i Cesenę.

Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia