Najwyższa Izba Kontroli nałożyła na samorząd województwa obowiązek wyegzekwowania od Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej Staszów nienależnie, zdaniem kontrolerów, pobranych pieniędzy z tytułu ulg do przewozów pasażerskich. W grę wchodzi niemal milion złotych.
Do zwrotu jest niemal milion złotych, które Urząd Marszałkowski wypłacił staszowskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacji Samochodowej w ramach dopłaty do biletów ulgowych. W zdecydowanej większości z ulgowych przejazdów korzystają uczniowie. Zdaniem kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli staszowski przewoźnik otrzymywał opłaty nienależnie. Dlaczego? Chodzi o kontrolę z trzech ostatnich lat. Kontrolerzy wytknęli przewoźnikowi między innymi to, że autobusy szkolne nie zatrzymywały się w miejscach do tego wyznaczonych.
KONTROLERZY BILETY SPRAWDZILI
– Najwyższa Izba Kontroli ma swoje obowiązki. My swoją usługę wykonaliśmy należycie. Według nas te dopłaty nam się należały. Można czynić zarzut, że dzieci wysiadały na przystanku, którego nie było w pozwoleniu, ale na niektórych trasach musiałyby one pokonywać od przystanku nie sto metrów a kilometr.
Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia