Romuald Garczewski nie wystartuje do Sejmu. Poszło o zaproponowane mu miejsce na liście Polskiego Stronnictwa Ludowego. – Nie mogłem sobie pozwolić, by tak potraktowano funkcję posła – wyjaśnia polityk. Krótka odpowiedź Adama Jarubasa.
W miniony poniedziałek prezydium zarządu wojewódzkiego PSL zatwierdziło listę wyborczą do Sejmu oraz kandydatów do Senatu. Liderem drużyny, która powalczy o mandaty poselskie, został członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego Kazimierz Kotowski. Drugie miejsce dostał poseł Mirosław Pawlak. Trzecią lokatę przyznano kolejnemu posłowi – Markowi Gosowi. Ich trzeciego sejmowego kolegę, Romualda Garczewskiego, który objął mandat w styczniu po Jarosławie Górczyńskim (został prezydentem Ostrowca Świętokrzyskiego) umieszczono dopiero na pozycji numer osiem. Co istotne, bezpartyjny Garczewski – były burmistrz Staszowa i były starosta staszowski – znalazł się o stopień niżej od obecnego starosty staszowskiego i szefa PSL w powiecie staszowskim Michała Skotnickiego. Powszechnie znany jest fakt, iż obaj panowie nie pałają do siebie sympatią.
Autor: Paweł Więcek
Pełny tekst na stronie Echo Dnia