Ekwiwalenty dla strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej pracujących przy usuwaniu skutków powodzi wciąż nie zostały ostatecznie oszacowane.
Leszek Papaj, pełnomocnik wojewody ds. usuwania skutków klęsk żywiołowych, informuje, że ta kwota wciąż rośnie i do dziś została określona na poziomie 3 milionów złotych. Ponadto problemem są różne wyceny tej samej pracy podawane przez rady gmin. Trudno jest uśrednić wycenę, gdyż w jednym sprawozdaniu godzina pracy strażaka została określona na poziomie 15 złotych, a w innym przypadku na 8 złotych. Jednocześnie do dziś wypłacono samorządom blisko 2 miliony 600 tysięcy złotych za przeprowadzone akcje w trakcie powodzi.
Zapotrzebowanie jest na kwotę 3 miliony 600 tysięcy złotych, jednak część kosztów jest poddawana szczegółowej weryfikacji.
W najbliższy wtorek będzie znana wartość strat w budynkach mieszkalnych. Zakończono szacowanie strat w gminie Łubnice, gdzie zbadano 700 budynków, a także w gminie Połaniec, gdzie zbadano 300 obiektów. W przyszłym tygodniu 15 zespołów rozpocznie szacowanie strat w Sandomierzu, gdzie zakładane jest odwiedzanie około 100 budynków dziennie.
Autor: Paweł Kocańda
Źródło: Radio Kielce