Właściciela firmy oskarżano o łapówkę, której… nie było. Czy ktoś powie „przepraszam”?
Sprawa, która kilka lat temu odbiła się w Staszowie szerokim echem znalazła swój finał. Przedsiębiorca oskarżony o składanie oferty korupcyjnej wójtowi gminy Rytwiany został uniewinniony. Wyrok jest prawomocny, bo prokuratura mimo wcześniejszych zapowiedzi nie złożyła odwołania. Wójt – autor zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa dziś odmawia komentarza.
W sierpniu 2007 roku Marian Adamczyk, jeden ze staszowskich przedsiębiorców został zatrzymany przez funkcjonariuszy Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Chodziło o propozycję korupcyjną, którą rzekomo miał złożyć wójtowi.
ŁAPÓWKA, ZATRZYMANIE, SPRAWA ROZWOJOWA…
– Osobie pełniącej funkcję publiczną mężczyzna zaoferować miał 300 tysięcy złotych, w zamian za korzystne rozpatrzenie udziału jego firmy w realizowaniu robót – mówił wtedy Krzysztof Skorek, ówczesny rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia