Kierowcy poruszający się po drogach powiatu staszowskiego czekają z utęsknieniem na poprawę stanu nawierzchni. W wielu miejscach ze względów bezpieczeństwa drogi powinno się zamknąć. – Cierpliwości – mówią drogowcy.
ZAWIESZENIE I FELGI DO WYMIANY
Pozimowe łatanie dróg w Staszowie jeszcze się nie rozpoczęło. Drogi wojewódzkie w staszowskiem są w opłakanym stanie, powiatówki, mimo, że sukcesywnie odbudowywane też nie są wolne od dziur, tym bardziej, że na świeżych odcinkach można natknąć się na dość okazałe wyrwy.
Kierowcy płaczą i płacą, bo najciężej drogowe niespodzianki znoszą felgi i zawieszenie. – Po zimie amortyzatory są w fatalnym stanie. Najwięcej awarii mieliśmy wówczas, kiedy wyrwy przykrywał jeszcze śnieg. Teraz kierowcy trochę bardziej uważają – mówi nam jeden z mechaników serwisu samochodowego na terenie bazy staszowskiego PKS. Dużo pracy mają też zakłady wulkanizacyjne. – Prawie się nie zdarza, że kierowcy przyjeżdżają na wymianę opon z prostymi felgami – mówią z kolei w serwisie wulkanizacyjnym przy ulicy Opatowskiej.
Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia