Drogowcy czuwali. Przyszła zima i zaspali

Zima przyszła w połowie stycznia i… zaskoczyła wszystkich. Kierowcy i mieszkańcy klną, bo z dróg powiatowych zrobiło się lodowisko a drogowcy bezradnie rozkładają ręce.

Przyszła zima a wraz z nią kłopoty. Po weekendowych opadach śniegu na drogach zrobiło się biało. Z problemem najszybciej poradzono sobie na najbardziej ruchliwych drogach krajowych i wojewódzkich. Ale w powiecie staszowskim na większości powiatówek leży warstwa lodu, podobnie jak na drogach gminnych. A podobno wszyscy byli gotowi.

DROGOWCY PRZYGOTOWANI, A ZIMA I TAK SWOJE

Tegoroczny atak zimy jest niczym w porównaniu z ubiegłorocznymi śnieżycami. Ale i tak efekt jest ten sam, bo na terenie powiatu staszowskiego to dróg powiatowych jest najwięcej. A te od kilku dni bardziej nadają się dla sań, niż samochodów. Trzeba solidnie uważać, a w wielu miejscach prędkość maksymalna 50 kilometrów na godzinę jest prośbą o kraksę.

Autor: Marcin Jarosz
Pełny tekst na stronie Echo Dnia