Auto przejechało przez pokład promu na Wiśle i runęło do rzeki! W samochodzie były trzy osoby – mogły zginąć gdyby na ratunek nie pospieszył im przewoźnik.
Do wypadku doszło w czwartek na przeprawie łączącej Świniary (powiat sandomierski) i Baranów Sandomierski (powiat tarnobrzeski).
– Dziesięć lat przy tym pracuję i nigdy czegoś podobnego nie przeżyłem. Całe szczęście, że ludzie żyją – mówi Marek Kosior, przewoźnik promowy.
NIE WYHAMOWAŁA
Mrożące krew w żyłach zdarzenia rozegrały się po godzinie 16. Prom na Wiśle przewożący ludzi i samochody, za chwilę miał odbić od „świętokrzyskiego” brzegu i płynąć na drugi brzeg. Na pokład przycumowanego promu wjechał volkswagen polo. Za kierownicą siedziała 54-letnia kobieta i pasażerowie, mężczyźni w wieku 46 i 37 lat, wszyscy mieszkańcy Połańca.
Autor: Marcin Radzimowski
Pełny tekst na stronie Echo Dnia