O kradzież drewna i prądu podejrzewany jest 50-latek z gminy Połaniec w powiecie staszowskim. W ręce policjantów wpadł w czwartkowe przedpołudnie.
– Dostaliśmy sygnał, że z prywatnego lasu w gminie Połaniec skradzione zostało drewno warte tysiąc złotych. Policjanci ruszyli na miejsce. Szybko ustalili, że skradzione drewno znajduje się na posesji u 50-letniego mieszkańca gminy. W chwili zatrzymania mężczyzna miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie – opowiada Mariusz Domagała, oficer prasowy staszowskiej policji.
Autor: minos
Pełny tekst na stronie Echo Dnia