Zarzuty dla nożownika ze Staszowa

Zarzuty spowodowania obrażeń ciała u pięciu kobiet postawiła w czwartek policja 25-letniemu studentowi, który trzy tygodnie temu wpadł z nożem do kościoła św. Bartłomieja w Staszowie.

- Zarzut mówi o spowodowaniu obrażeń lekkich, grozi za to do dwóch lat więzienia. Podejrzany przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. Tłumaczył się złym stanem psychicznym - informuje Sławomir Mielniczuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Mężczyzna został przesłuchany przez policję w szpitalu psychiatrycznym w Morawicy. Trafił tam po tym, jak 12 lipca podczas mszy św. w kościele świętego Bartłomieja w Staszowie ranił nożem pięć przypadkowych kobiet, a potem wbił sobie nóż w szyję. Badania wykazały, że był pod wpływem amfetaminy. Prokuratura wystąpi teraz do biegłych psychiatrów o opinię, czy był poczytalny w chwili zdarzenia.

Autor: ada
Źródło: Gazeta.pl Kielce