3 Maj 2015 - 21:29
Staszowscy policjanci ratowali 35-letniego desperata. W środę po godzinie 20 na alarmowy numer 112 do Kielc dodzwonił się mężczyzna deklarujący iż myśli o odebraniu sobie życia.
Rozłączył się nie podając informacji gdzie jest. Ustalono, że sygnał pochodził z powiatu staszowskiego.
- Dyżurny naszej komendy aspirant sztabowy Waldemar Adwent, świadomy iż każda minuta jest na wagę złota ustalił, że z numeru z którego dzwonił desperat, zgłaszano kiedyś interwencję - opowiada Mariusz Domagała, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Autor: minos
Pełny tekst na stronie Echo Dnia