Młody człowiek, który w Staszowie zadał cios trzem kobietom i wbił sobie nóż w gardło był pod wpływem narkotyków. Biegłemu lekarzowi sądowemu miał powiedzieć, że od kilku dni brał narkotyki. Czy to jedyny powód niedzielnego dramatu? Sprawę bada policja i prokuratura.
Przypomnijmy. W niedzielę podczas nabożeństwa w kościele świętego Bartłomieja w Staszowie 25-letni mieszkaniec miasta ranił nożem trzy kobiety a następnie wbił go sobie w gardło. W kościele wybuchła ogromna panika.
Ranne kobiety o własnych siłach opuściły kościół, natomiast napastnik tylko dzięki błyskawicznej operacji w staszowskim szpitalu żyje. Na szczęście rany zadane kobietom okazały się niegroźne.
Autor: Marcin Jarosz
Więcej w dzisiejszym wydaniu Echo Dnia