Ćwiczenia strażackie w Koniemłotach

Rozcinali karoserię auta, by wydobyć z niego rannych. Z wysięgnika gasili pożar szkoły. Zapalił się także stary budynek. Wszystko działo się w Koniemłotach w gminie Staszów. Na szczęście były to tylko ćwiczenia strażackie.

Kilkanaście wozów strażackich przyjechało po godzinie 14 do centrum Koniemłotów w gminie Staszów. Tam w okolicy boiska sportowego w wyniku wypadku zapaliło się auto. Zanim jednak wybuchł pożar strażacy zdążyli przy użyciu specjalistycznego sprzętu rozciąć karoserię i wydobyć pasażerów. Wyglądało poważnie, ale tak zaczęły się tylko ćwiczenia przeprowadzone przez 15 jednostek ochotniczych straży pożarnych z gminy Staszów. Wszystko odbywało się tak, jakby wydarzyło się naprawdę, a głównym celem ćwiczeń było sprawdzenie możliwości i tempa działań strażaków ochotników w przypadku ewentualnego zagrożenia.

Autor: Agnieszka Kuraś
Pełny tekst na stronie Echo Dnia