Burmistrz bez podwyżki

Rada Miasta w Staszowie nie wyraziła zgody na podwyższenie wynagrodzenia burmistrza Andrzeja Iskry.

Zgodnie z projektem przygotowanym na dzisiejszą sesję, opracowanym na wniosek 4 radnych z Komisji Przestrzegania Prawa i Porządku Publicznego, gospodarz miasta miał otrzymywać miesięcznie prawie 1.300 złotych więcej niż dotychczas. Jego pensja osiągnęłaby 12 tysięcy 400 złotych brutto.

Pomysł mocno skrytykowała opozycja. Henryka Markowska z klubu "Porozumienie" zwróciła uwagę, że zaproponowane stawki składające się na całość pensji burmistrza są z górnej półki, biorąc pod uwagę wytyczne zawarte w rozporządzeniu Rady Ministrów o wysokości wynagrodzenia dla pracowników samorządowych. Jej zdaniem za kwotę 1.300 złotych miesięcznie lepiej utworzyć nowe stanowisko pracy, zważywszy na bezrobocie w Staszowie.

Wiceprzewodniczący Rady Miasta Czesław Maciej Dyl, odnosząc się do wypowiedzi radnej stwierdził, że więcej jest w niej gry politycznej niż rzeczywistego problemu. Radny zaznaczył, że w 2006 roku, kiedy ostatnio ustalana była wysokość wynagrodzenia dla burmistrza, zastosowano najniższe stawki, a nowe propozycje mieszczą się w granicach określonych przepisami.

Burmistrz Andrzej Iskra poproszony przez nas o komentarz odnośnie decyzji radnych, stwierdził, że jest mu przykro, ale nadal chce rzetelnie pracować na rzecz dobra i rozwoju miasta. Za przyjęciem uchwały w sprawie podwyżki wynagrodzenia dla burmistrza głosowało 8 radnych. Tyle samo było przeciw. Troje wstrzymało się od głosu.

Źródło: Radio Kielce