Belgijski lekarz weterynarii wstrząśnięty sprawą bizonów w Kurozwękach

Na zaproszenie Marcina Popiela właściciela hodowli bizonów do Kurozwęk przyjechał lekarz weterynarii Olivier Bertrand pracujący w 6 parkach narodowych w Belgii i od 20 lat opiekujący się stadami bizonów na farmach w Belgii i Luksemburgu.

Olivier Bertrand był zaskoczony, według niego absurdalną i bezpodstawną decyzją Regionalnego i Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o wygaszaniu hodowli bizonów w Kurozwękach. Stwierdził on bowiem, że nie istnieją żadne naukowe przesłanki, by stado bizonów w Kurozwękach mogło zagrażać polskim żubrom. Zaznaczył także, że bizony w Kurozwękach są w bardzo dobrym stanie zdrowia, a ogrodzenie terenu, w którym przebywają nie daje najmniejszej możliwości ich ucieczki.

Urzędnicy w swojej decyzji, która jest wyrokiem dla bizoniej hodowli w Kurozwękach podali, że hodowla ta może zagrozić żubrom. Główny powód - łatwość krzyżowania się gatunków oraz możliwość przenoszenia groźnych dla żubrów pasożytów.

Autor: Agnieszka Kuraś
Pełny tekst na stronie Echo Dnia