Chciał udusić wójta?

Pobicie wójta Szydłowa Jana KlamczyńskiegoWójt Szydłowa Jan Klamczyński został poturbowany przez jednego z mieszkańców gminy. Sprawa ma związek z dużą inwestycją, której realizację planuje samorząd. Okoliczności zdarzenia bada prokuratura i staszowska policja.

Od kilku dni włodarz Szydłowa chodzi w ortopedycznym kołnierzu. To efekt napaści, której padł ofiarą w połowie maja. Jak nieoficjalnie wiadomo, urzędnik został zaatakowany przez jednego z mieszkańców gminy, który od dawna toczy spór z samorządem. Jego tłem są sprawy związane z własnością gruntów.

Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że pomiędzy wójtem, a właścicielem jednej z parceli w Szydłowie doszło do kłótni w związku z planami dotyczącymi rewitalizacji miejscowości. W pewnym momencie mężczyzna miał rzekomo zacisnąć dłonie na szyi włodarza gminy i dusić go, gdy ten upadł na ziemię. Wszystko działo się parę kroków od słynnej Bramy Krakowskiej, będącej wizytówką Szydłowa. W pobliżu biegnie ruchliwa trasa Staszów-Chmielnik. Prawdopodobnie zdarzenie zauważył przejeżdżający tamtędy kierowca, który zatrzymał się i rozdzielił szamoczących się mężczyzn.

Autor: Rafał Staszewski
Pełna treść na stronie Tygodnika Nadwiślańskiego

Komentarze

Logika Jasia

Dyrektor szkoły podczas odbywających się lekcji zastał Jasia na boisku. – Dlaczego nie na lekcji? – zapytał dyrektor surowym tonem. – Bo, panie dyrektorze, logiki nie ma – odpowiedział zagadkowo Jaś. – Jak to: logiki nie ma, co to ma znaczyć? – dopytywał się dyrektor. – Bo ja, panie dyrektorze, się zesmrodziłem i pan nauczyciel wyrzucił mnie za drzwi i teraz oni wszyscy siedzą w tym smrodzie, a ja – na świeżym powietrzu – wyjaśnił roztropny Jaś..